Naszyjnik od NASA, który przypomina o dobrych nawykach w czasach koronawirusa

Science 15/07/2020

Pandemia koronawirusa wymusiła na całym świecie wzmożone prace nad szczepionką, powstało również wiele urządzeń i gadżetów, które mają ułatwiać nam życie w nowej rzeczywistości. Na dość oryginalny pomysł wpadł zespół laboratorium napędu odrzutowego NASA…

Mowa o naszyjniku, który ma chronić ludzi przed mimowolnym dotykaniem twarzy i ust. Jak wiadomo, takie nieświadome dotykanie twarzy po wcześniejszym kontakcie z zakażonymi przedmiotami, jest uznawane za częsty sposób przenoszenia się wirusa. Jak wygląda i działa naszyjnik? Elektroniczny naszyjnik o nazwie Pulse wyposażony jest w czujnik zbliżeniowy na podczerwień, silnik wibracyjny oraz baterie. W przypadku, gdy użytkownik podnosi rękę, zbliżając ją do twarzy, naszyjnik zaczyna wibrować.

Wiadomo już, że NASA nie zamierza uruchamiać sprzedaży gadżetu, ale udostępniła już plan budowy na zasadach open source. Naszyjnik można więc spokojnie wykonać na własny użytek, wystarczy drukarka 3d i odpowiednie komponenty. Pytanie, czy wynalazek NASA spodoba się użytkownikom i znajdzie masowe zastosowanie.
źródło: https://medeng.jpl.nasa.gov/covid-19/pulse/

Zobacz także:
Bezpieczeństwo IT w firmie – czytaj więcej
Audyt IT – czytaj więcej
Outsourcing IT Warszawa- czytaj więcej
Montaż kamer przemysłowych – czytaj więcej
Kamery termowizyjne do pomiaru temperatury

Science 06/04/2020

Pandemia koronawirusa i masowe zachorowania na COVID-19 zmusiły nas do zawieszenia wszelkiej aktywności. Puste ulice, zamknięte punkty usługowe, kawiarnie, kina czy place zabaw. Czy rzeczywiście dostosowaliśmy się do tej trudnej sytuacji? Raport oparty o dane o użytkownikach wykonał właśnie koncern Google. Co mówi o nas Google Mobility Report?

Zacznijmy od tego, że raport nie dotyczy nas wszystkich, a jedynie osób, które w telefonach wyraziły zgodę na udostępnienie swojej lokalizacji Google. Zazwyczaj jednak akceptujemy tę opcję, więc można stwierdzić, że dokument jest dość zgodny z rzeczywistością i reprezentuje trendy w dużej części społeczeństwa. Raport mobilności odpowiada na pytania czy zmieniły się nasze nawyki i jaki obecnie istnieje trend w ruchu w podziale na regiony geograficzn, w różnych kategoriach miejsc, takich jak: handel i rekreacja, sklepy spożywcze, apteki, miejsca pracy czy budynki mieszkalne. Dodajmy, że Google przygotował taki raport dla większości krajów świata. Przedstawiona w dokumencie linia bazowa to nic innego jak mediana aktywności z dni 3-6 lutego br. Ostatnie dane, które składają się na raport dla Polski pochodzą z 29 marca.

Jak wyglądamy my, Polacy na tle świata? Jak widać na zdjęciu, po niedzieli, 8 marca nastąpił bardzo znaczny spadek aktywności użytkowników Google zwłaszcza w przypadku sklepów i miejsc rekreacji – tu spadek wyniósł aż 78 proc. W przypadku aptek i drogerii, czyli bądź, co nie bądź, miejsc bardziej potrzebnych w dobie pandemii i wciąż trwającego sezonu grypowego spadek ten jest znacznie mniejszy i wynosi 59 proc. Kolejny obraz pokazuje, że najmniejszy spadek, jeśli chodzi o lokalizację użytkowników zaobserwowano w miejscach pracy. Oznacza to, że pomimo zaleceń dotyczących pracy zdalnej nie wszyscy z nas, na tak dużą skalę mogli sobie pozwolić na komfort pracy w domu. Chociaż, jak pokazuje grafika obrazująca umiejscowienie użytkowników w miejscach zamieszkania, ogólnie w całej Polsce nastąpił tu wzrost o 13 proc.

W przypadku regionu najbardziej dotkniętego pandemią koronawirusa, czyli Mazowsza większość spadków aktywności jest nieznacznie niższa, niż dla całej Polski. Więcej przebywamy w punktach handlowych i miejscach do rekreacji oraz parkach. Chętniej i częściej odwiedzamy również apteki i miejsca pracy. Czy te tendencje się utrzymają zależy zapewnie od pogody i kolejnych obostrzeń, które będą reakcją na rozwój pandemii w naszym kraju.

Pomijając samą statystykę, która dla wielu może wydać się naturalną konsekwencją wdrożonych przepisów, po raz kolejny możemy przekonać się jak dużą wiedzę na nasz temat posiada Google ( bardzo często oczywiście przy naszej pełnej świadomości i zgodzie) i że pod tym względem jeszcze nie raz nas zaskoczy.


Zobacz także:
Bezpieczeństwo IT w firmie – czytaj więcej
Audyt IT – czytaj więcej
Outsourcing IT Warszawa- czytaj więcej
Montaż kamer przemysłowych – czytaj więcej
Polub nasz fanpge – czytaj więcej

Future 24/03/2020

Zapasowe centrum danych PM Digital uruchamia dedykowaną maszynę, którą przeznaczy na walkę z koronawirusem. Wolne moce serwerów przekazujemy na rzecz znanej na całym świecie akcji Folding@Home, która przeznacza niewykorzystane przez nas moce do obliczeń wspierających walkę z SARS CoV-2.

Folding@Home to projekt technologiczny Uniwersytetu Stanforda w USA, o którym znów głośno stało się w ostatnim czasie za sprawą epidemii koronawirusa. Niezwykła popularność projektu wśród firm z branży IT na całym globie pociągnęła za sobą aktywność kolejnych podmiotów. My również postanowiliśmy włączyć się do akcji i choć w ten sposób wesprzeć badania nad koronawirusem.

Jak to działa? Program Folding@Home umożliwia przekazanie mocy obliczeniowej naszego komputera do walki z epidemią. Wystarczy ściągnąć go na swój komputer, a program niewykorzystaną przez nas moc komputera przeznaczy do obliczeń związanych z badaniami nad koronawirusem. Chodzi o odtwarzanie symulacji opartych na CPU i GPU, które analizują białka wirusa wywołującego COVID-10. Tym samym komputer będzie cały czas działał na najwyższych obrotach.

Tych, którzy obawiają się podwyższonych rachunków za prąd uspokajamy, że aplikację można w każdej chwili wyłączyć lub odinstalować. Mimo wszystko gorąco zachęcamy do wsparcia akcji, jeśli tylko macie taką możliwość. Dodajmy, że dzięki zaangażowaniu wielu ludzi oraz firm z całego świata moc obliczeniowa aplikacji wynosi już 470 petaflopsów, przekraczając dwukrotnie moc superkomputera Summit.


Zobacz także:
Bezpieczeństwo IT w firmie – czytaj więcej
Audyt IT – czytaj więcej
Outsourcing IT Warszawa- czytaj więcej
Montaż kamer przemysłowych – czytaj więcej
Polub nasz fanpge – czytaj więcej