W poniedziałek 4 października doszło do awarii platformy Marka Zuckerberga, która trwała około 6 godzin i miała charakter globalny. Awaria dotyczyła serwisu Facebook, ale również innych usług takich jak Messenger czy WhatsApp. Spowodowała tysiące zgłoszeń u operatorów sieci, ponieważ użytkownicy, którzy nie mieli dostępu do mediów dochodzili do błędnego wniosku, że jest to związane z awarią sieci.
W końcu do sytuacji odniósł się Mark Zuckerberg w poście opublikowanym na Facebooku:
Przepraszamy za dzisiejsze zakłócenia — wiemy, jak bardzo polegacie na naszych usługach, aby pozostać w kontakcie z osobami, na których Wam zależy.
Straty związane z niefunkcjonowaniem popularnych serwisów wycenione zostały na 5,9 miliarda dolarów. Oprócz strat finansowych Zuckerberg stracił również zaufanie inwestorów co widoczne było poprzez spadek akcji o 4,8%.
Ostatnia duża awaria Facebooka odnotowana była w 2019 roku, kiedy problemy z dostępnością trwały aż 14 godzin.
Okazało się jednak, że poniedziałkowe problemy nie skończyły się i 7.10 znowu odnotowano awarię serwisu. To już druga w tym tygodniu awaria platformy Marka Zuckerberga. Kolejne problemy nie okazały się tak kosztowne jak te poniedziałkowe, ponieważ po ok. 1h sytuacja wróciła do normy.
Rys.1. Wykres pokazuje zgłoszenia o problemach przesłane w ciągu ostatnich 24 godzin w porównaniu ze zwykłą ilością zgłoszeń wg pory dnia. Źródło: https://downdetector.pl/status/facebook/