Unijny akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act) zacznie obowiązywać 17 lutego przyszłego roku. Mówi się, że zmieni oblicze internetu i jego sposób na nasze funkcjonowanie w sieci. Jego adresatem są w głównej mierze firmy z branży technologicznej – serwisy społecznościowe, platformy zakupowe, sklepy z aplikacjami internetowymi czy serwisy z ofertami najmu. Akt ma zapewnić nam, użytkownikom, lepszą ochronę w sieci.
Unijny dokument odnosi się w swoich zapisach do trzech obszarów: treści pojawiających się w sieci, reklamy internetowej oraz zasad funkcjonowania platform handlu elektronicznego.
Mówi się, że po RODO, unijny Akt o Usługach Cyfrowych jest kolejnym, przełomowym dokumentem, który zmieni nasze zasady funkcjonowania w sieci. Warto wspomnieć o tym, że DSA, zwany konstytucją internetu, ma dotyczyć również dostawców spoza UE, jeśli swoje usługi świadczą na terenie Wspólnoty. Ten zapis odnosi się szczególnie do gigantów technologicznych z Doliny Krzemowej, czyli Meta czy Google’a, z których usług korzystają miliardy użytkowników na całym świecie, w tym w UE.
Co konkretnie wynika z unijnego aktu?
DSA to szereg obowiązków dla dostawców usług internetowych. W szczególności mowa o nielegalnych i szkodliwych treściach pojawiających się w internecie – obowiązkiem platform będzie moderowanie, czyli reagowanie na niebezpieczne i szkodliwe materiały i usuwanie ich ze swoich zasobów. Dokument uprawnia właścicieli serwisów do zawieszenia lub nawet kasowania kont osób, które rozpowszechniają tego typu treści, choć z drugiej strony użytkownicy będą mieli prawo do odwoływania się od decyzji platform na drodze sądowej.
Kolejnym hasłem, kluczem dokumentu jest transparentność reklamy oraz zakaz kierowania reklam do osób małoletnich. Ochronie podlegać będą także nasze wrażliwe dane, takie jak: stan zdrowia, poglądy polityczne czy nałogi – reklamodawcy nie będą mogli targetować reklam do osób dorosłych, które opierają się o wrażliwe dane.
Wyzwaniem, po naszej, polskiej stronie będzie z pewnością umiejętne wdrożenie nowych regulacji, a także powołanie krajowego koordynatora ds. usług cyfrowych, który będzie czuwał nad poprawnością działania całego mechanizmu. Na szczeblu unijnym rolę tę będzie pełniła Rada ds. Usług Cyfrowych. Jak wejście w życie nowych przepisów wpłynie na nasze praktyczne funkcjonowanie w sieci, przekonamy się już niebawem.